Schowałam swą twarz w zagłębienie między jego barkiem a
głową, ręce kładąc na jego klatce. Było mi wstyd i głupio, ale poczułam także
motyle w brzuchu. Zaśmiał się po czym powiedział:
- Jesteś słodka, kiedy się rumienisz. – a wtedy poczułam
jak czerwień jeszcze bardziej oblał me policzki.
W skutek tego, mocniej się do niego przytuliłam. Ucałował
mnie w czoło i objął. Zdecydowałam się odezwać.
- Przepraszam. – wyszeptałam nie odrywając swojej twarzy
od jego szyi.
- Ale za co? – wyczułam nutkę zdziwienia w jego głosie.
- No za tą całą sytuację. Znów robię z igły widły i
histeryzuje.. – odeszłam od niego o pół kroku i opuszczoną głową.
- Skarbie, nie masz za co przepraszać. Przynajmniej wiem,
że ci na mnie zależy. – uśmiechnął się szeroko i splótł nasze dłonie. – Po za
tym, odpowiadając na twoje pierwsze pytanie..
- Too? – uniosłam głowę do góry zainteresowana
odpowiedzią.
- Moje zdanie jest takie. Jeśli naprawdę chcesz mieć
tatuaż, to okej, pójdę z tobą do studia, potrzymać cię za rękę, czy coś, ale..
– przerwał.
- Aleee? –
zachęciłam go poruszając nasze splecione dłonie.
- Gdybym chciał mieć wytatuowaną dziewczynę, poszukałbym
kogoś innego, a jestem z tobą. – uniósł kąciki ust ku górze, a ja nie do końca
rozumiejąc jego słowa zrobiłam zdezorientowana minę.
- Iii?
- No i podobasz mi się taka jaka jesteś. I jeśli masz
robić sobie zniszczyć skórę na całe życie tylko dlatego, że jeden czy dwa
tatuaże skomplementowałem u innej, to może warto się zastanowić nad tym
głębiej, hmm?
- Czyli wolisz
mnie beż żadnego znaczka?
- Dokładnie. – wyszczerzył się ukazując swoje białe
ząbki.
Przysunęłam się bliżej niego i krótko pocałowałam.
- Kocham Cię, wiesz prawda? – powiedziałam, przytulając
go.
- Oczywiście. – przewrócił oczami.
- Ei! – klepnęłam go w ramię.
- Ała! Co?! – złapał się za obolałe miejsce.
- Miałeś powiedzieć, że ty mnie też! – odwróciłam się do niego plecami i skrzyżowałam
na klatce ręce.
- Wolę Ci to okazać w inny sposób. - podszedłszy do mnie, chwycił mnie w talii i
obrócił do siebie.
Mocno do siebie przyciągnął i pocałował. Czułam się tak,
jak wtedy w morzu. Cudownie. On jest najwspanialszym mężczyzną w mim życiu,
przysięgam. Oderwaliśmy się od siebie po chwili i ruszyliśmy w swych objęciach
do budki z napojami. Zamówiłam sobie truskawkowo – bananowy, zimny koktajl, a
Li jagodowego shake’a. Z napojami wróciliśmy radośni do naszych plażowiczów.
Właściwie to nie robili nic specjalnego. Niall z Harrym o czymś sobie żwawo
gadali i śmiali się, Zayn i Tommo odbijali piłkę, a Taylor czytała gazetę.
Nawet nie zauważyli, że wróciliśmy.
- O, już jesteście. – uśmiechnęła się Tay i zrobiła dla
nas miejsce na kocu.
- W końcu! Gdzie wyście tyle czasu byli!? – zawołał
blondynek, kiedy usłyszał słowa Tay.
- Tu i tam. – zaśmialiśmy się.
- Dobra, mało ważne. Nie wiem jak wy, ale ja już jestem
głodny. – kontynuował Nialller.
- To jakie pomysły na obiad? - odparłam.
- Hazz? – Tay spojrzała porozumiewawczo na Stylesa.
- Ja dziś nie gotuje! Jest za gorąco! – podniósł ręce na
znak obrony.
- Okej, rozumiemy. Lou, Malik!? A wy co myślicie?-
zawołałam.
- Nie wiem, może chodźmy cos zjeść na miasto, hmm?
Przecież w taki skwarze raczej nikomu się nie chce przygotowywać jedzenia. –
odezwał się mulat.
- On dobrze mówi! – poparł go Tommo sięgając po butelkę
wody.
- No to ustalone. Zbieramy się? – zapytał Liam wstając.
- Zbieramy się. – przytaknęliśmy i zaczęliśmy pakować
rzeczy. Po jakiś 10 minutach się ogarnęliśmy i ruszyliśmy do domu.
- Dobra, za pół godziny tutaj, gotowi do wyjścia. –
oznajmił Harry i udaliśmy się do swoich pokoi.
Tam szybko wparowałam do łazienki pod chłodny prysznic,
po czym założyłam na siebie jasne, jeansowe shorty i błękitną, zwiewną bluzkę
na ramiączkach, z ciemniejszym odcieniem tego samego koloru. Łazienkę zajął
Liam, a ja przy lustrze w pokoju spięłam włosy w niechlujnego koka i maznęłam
rzęsy czarnym tuszem. Liam po kilku minutach opuścił łazienkę w beżowych ¾
jeansach i białej koszulce z idealnie
ułożonymi włosami. Założyłam na stopy trampki, wzięłam małą torebkę do której
włożyłam chusteczki, portfel, telefon i błyszczyk, a okulary wsunęłam na włosy.
W zasadzie za 2 minuty powinniśmy być na dole , więc już zeszliśmy i tam czekaliśmy
z wszystkimi na wiecznie guzdrającego się Zayna.
______________________________________________________________________________
Hello Everyone!
Agata: Soooo, I'm soryy. Wiem, że się powtarzam, ale to
naprawdę z braku czasu. Ostatnie weekendy miałam wszystkie zajęte, a w ciągu
tyg nadal nauka, tak więc rozdziały musiały poczekać. Poprawię się, obiecuję.
Trzymajcie się, do następnego ! :)
Za 2-3 dni następny, z racji tego, że ten jest krótki.
OdpowiedzUsuńNo właśnie.. ZBYT KRÓTKI!
OdpowiedzUsuńJakie słodkie to na początku *.*
Czekam na nn :)
No....za krótki!
OdpowiedzUsuńTrzymam was za słowo że pojawi się nn za 2-3 dni!
Nom...Liz niech przemyśli tą decyzję z dziarą :) Moja przyjaciółka ma już 5 tatuaży a ma dopiero 16 (prawie 17) lat!
Krótki, ale treściwy i fajny <3
Czekam na nn ;*
Patty xx
________________________________________
http://you-and-i-1d.blogspot.com/
http://onedirection-imaginy-pati.blogspot.com/
http://1d-truly-madly-deeply.blogspot.com/
Jaki słodkii *.*
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze krótki :(
A wiecie już myślałam
jak wtedy Liam ją całował, że do
czegoś dojdzie ... a tu nic !
;/ Znowu trzeba czekać !
Ja chce Liama juniora ! :D
Hahahah taaa
Pozdrawiam ♥
------------------
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/2013/05/zayn-malik-imagine_19.html
http://onedirection-bella-liamkowa.blogspot.com/
http://olaipaulinaopowiadanie1d.blogspot.com/
Nominuję cię do Liebster Award.
OdpowiedzUsuńWięcej u mnie..
http://rock-me-directionerka-forever.blogspot.com/
Stanowczo za krótki! :) Ogółem fajnie opisany, dużo miłości zakochanej pary jak widzę :) Cóż czekam na następne :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń